|
Forum fanów Ajay Devgana :D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Achajka
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 14:34, 08 Sie 2007 Temat postu: KANK |
|
|
Reżyseria: Karan Johar
Rok: 2005
Występują: Shah Rukh Khan, Rani Mukherjee, Abhishek Bachchan, Priety Zinta, Amitabh Bachchan, Kiron Kher
Film dla jednych bardzo dobry, a dla innych (w tym i mnie) - zmora i porażka. Wiele rzeczy mi sie w nim nie podobało: zwłaszcza zakończenie (przesłodzone i bardzo Karanowe ), oprócz tego koszmarne Preity i Rani. Preity jako kobieta wamp się wogóle nie sprawdza, bardzo irytuje widza (na mnie działała strasznie odpychająco), no a Rani... wiadomo znów w roli wielce nieszczęśliwej pokutnicy Co do reszty obsady SRK w sumie źle nie wypadł (jego rola mi sie bardzo podobała), ale przy Big B i Abhim jakoś tak miernie i bardzo blado (Boćki zdecydowanie ukradli mu ten film). Co do muzyki-jakoś specjalnie mnie nie urzekła bo i nie miała czym (Zwłaszcza łupanki w stylu "Wheres The Party Tonight" - co to niby miało być??).
Jeśli zas chodzi o samą historie opowiedzianą w filmie... temat ciekawy przez co można było stworzyć interesujący film. Produkcja miała olbrzymi potencjał, ale cała para poszła w gwizdek. Zamiast zadawać trudne pytania, na temat zdrady, małżeństwa itp., Karan spłycił historię do granic możliwości. Jak oglądałam film wydawało mi się że małżeństwa bohaterów nie rozpadły się dlatego, że Rhea (Preity) goniła za sławą a Rish (Abhi)- no w sumie nie wiem co tam Maya (Rani) do niego miała, oprócz tego że z nią nie dyskutował (wiem paskudna jestem). Związki umierały przez zupełne zamknięcie się Deva i Mayi na swoich współmałżonków. Dev (SRK) sobie coś ubzdurał i czuł sie wielce nieszczęśliwy, bo żona zarabia więcej, utrzymuje dom, a on musiał syna wychowywać (ekhm... tak nazwijmy "wychowywaniem" ciągłe darcie się na biedne dziecko o byle co). Maya i Dev wydawali się jak dla mnie nieszczęśliwi na własne życzenie. Nie słuchali Rishiego i Rhei odgrodzili ich od siebie murem, więc jak tamci mieli do nich dotrzeć i jakkolwiek zrozumieć? Paranoja Wiadomo, że wina za rozpad związku, zawsze lezy po obu stronach, ale Karan wogóle jakby o tym zapomniał, wybielał raz jedną, raz drugą stronę... spłycił w ten sposób cały problem, co też rzutowało na mój odbiór tego filmu.
To tyle jeśli chodzi o mnie, co wy sądzicie o tym dziele?? Tusiu może coś powiesz o scenie hotelowej, albo o tym jak Rani dostaje piłką w łeb
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tusia
Administrator
Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:57, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Matko jedyna jak ja tego filmu nie lubię. Pierwszy raz oglądałam go z Sarą i Maliną, gdzie obydwie padły a ja musiałam samotnie znosić katorgi.
Faktycznie, tak jak Achajka zdążyła zauważyć, Absiki i Amithaby przyćmiły cały film. Rani wielce cierpiaca za miliony, doprowadzała mnie do szewskiej pasji i ta jej potrzeba dyskusji mnie powalała. Szrauk wiecznie skwaszony, wyżywajacy swoje żale na biednym dziecku (tekst o zrobieniu z małego soku Kubusia mnie rozłozył na łopatki ), a pod koniec bawiący sie z dzieckiem jakby nigdy nic. Jedynym momentem, który rozjaśnił ten film było dziesiecio sekundowe wystąpienie Kajol, która jak zwykle pięknie wygladajac, doprowadziła mnie do deprechy
Achajka napisał: |
Tusiu może coś powiesz o scenie hotelowej, albo o tym jak Rani dostaje piłką w łeb |
O nie, tylko nie scena hotelowa. Jak tylko to zobaczyłąm, to moja pierwsza reakcja: 'Nie wchodx tam z nią, po kiego ją tam ciagniesz'. A reszte ogladnęłam na wielkim wdechu, mając łzy w oczach.
A jeśli chodzi o piłkę, to jak dla mnie najlepsza scena z udziałem Rani (jednak czasem Karan wpadnie na genialny pomysł ) i jak rozłożyła sie an posadzce, no uwielbiam tą scenę
Nie no film, ogólnie mógłby byc dobry, ale moze kiedy byłoby inne zestawienie aktorów. Nie mówie, ze w każdym filmie ma występowac Szaruk z Kjaol, ale podejrzewam, ze gdyby przyjęła tą rolę, film byłby o 360 stopni inny.
Nie wiem czy jeszcze wrócę do tego filmu, bo próbując oglądnac go poraz drugi, dałam radę jedynie na podglądzie, bo nie wiem czy bym podołała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achajka
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 8:14, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Nie mówie, ze w każdym filmie ma występowac Szaruk z Kjaol, ale podejrzewam, ze gdyby przyjęła tą rolę, film byłby o 360 stopni inny. |
Film byłby napewno inny (pokuszę się nawet o zaryzykowanie stwierdzenia że lepszy), gdyby Kajol zagrała rolę Rani. No ale założę się że po KANKu z Kajol w głównej roli, odrazu rozgorzałaby kolejna prasowa dyskusja czy aby ją z Szaru coś nie łączy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|