Forum fanów Ajay Devgana :D
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum fanów Ajay Devgana :D Strona Główna
->
Filmy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
FORUM
----------------
Administratorzy
Użytkownicy
AJAY DEVGAN
----------------
Newsy
Biografia
Filmy
Zdjątka :D:D
Pogaduszki
WWW
BOLLYWOOD, KOLLYWOOD, TOLLYWOOD czyli wszystko na temat indyjskiej kinematografii
----------------
Aktorzy
Aktorki
Filmy
Galeria
Występy oraz Nagrody
Muzyka
KOGEL-MOGEL
----------------
Indie
Kulturalnie bądź kulturowo
Kącik gawędziarzy ;)
Fan Arty
NASZE PAGALE ;) ;)
----------------
SHOUT BOX
----------------
sb
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Achajka
Wysłany: Wto 8:14, 18 Wrz 2007
Temat postu:
Cytat:
Nie mówie, ze w każdym filmie ma występowac Szaruk z Kjaol, ale podejrzewam, ze gdyby przyjęła tą rolę, film byłby o 360 stopni inny.
Film byłby napewno inny (pokuszę się nawet o zaryzykowanie stwierdzenia że lepszy), gdyby Kajol zagrała rolę Rani. No ale założę się że po KANKu z Kajol w głównej roli, odrazu rozgorzałaby kolejna prasowa dyskusja czy aby ją z Szaru coś nie łączy
tusia
Wysłany: Śro 23:57, 08 Sie 2007
Temat postu:
Matko jedyna jak ja tego filmu nie lubię. Pierwszy raz oglądałam go z Sarą i Maliną, gdzie obydwie padły a ja musiałam samotnie znosić katorgi.
Faktycznie, tak jak Achajka zdążyła zauważyć, Absiki i Amithaby przyćmiły cały film. Rani wielce cierpiaca za miliony, doprowadzała mnie do szewskiej pasji i ta jej potrzeba dyskusji mnie powalała. Szrauk wiecznie skwaszony, wyżywajacy swoje żale na biednym dziecku (tekst o zrobieniu z małego soku Kubusia mnie rozłozył na łopatki
), a pod koniec bawiący sie z dzieckiem jakby nigdy nic. Jedynym momentem, który rozjaśnił ten film było dziesiecio sekundowe wystąpienie Kajol, która jak zwykle pięknie wygladajac, doprowadziła mnie do deprechy
Achajka napisał:
Tusiu może coś powiesz o scenie hotelowej, albo o tym jak Rani dostaje piłką w łeb
O nie, tylko nie scena hotelowa. Jak tylko to zobaczyłąm, to moja pierwsza reakcja: 'Nie wchodx tam z nią, po kiego ją tam ciagniesz'. A reszte ogladnęłam na wielkim wdechu, mając łzy w oczach.
A jeśli chodzi o piłkę, to jak dla mnie najlepsza scena z udziałem Rani (jednak czasem Karan wpadnie na genialny pomysł
) i jak rozłożyła sie an posadzce, no uwielbiam tą scenę
Nie no film, ogólnie mógłby byc dobry, ale moze kiedy byłoby inne zestawienie aktorów. Nie mówie, ze w każdym filmie ma występowac Szaruk z Kjaol, ale podejrzewam, ze gdyby przyjęła tą rolę, film byłby o 360 stopni inny.
Nie wiem czy jeszcze wrócę do tego filmu, bo próbując oglądnac go poraz drugi, dałam radę jedynie na podglądzie, bo nie wiem czy bym podołała.
Achajka
Wysłany: Śro 14:34, 08 Sie 2007
Temat postu: KANK
Reżyseria:
Karan Johar
Rok:
2005
Występują:
Shah Rukh Khan, Rani Mukherjee, Abhishek Bachchan, Priety Zinta, Amitabh Bachchan, Kiron Kher
Film dla jednych bardzo dobry, a dla innych (w tym i mnie) - zmora i porażka. Wiele rzeczy mi sie w nim nie podobało: zwłaszcza zakończenie (przesłodzone i bardzo Karanowe
), oprócz tego koszmarne Preity i Rani. Preity jako kobieta wamp się wogóle nie sprawdza, bardzo irytuje widza (na mnie działała strasznie odpychająco), no a Rani... wiadomo znów w roli wielce nieszczęśliwej pokutnicy
Co do reszty obsady SRK w sumie źle nie wypadł (jego rola mi sie bardzo podobała), ale przy Big B i Abhim jakoś tak miernie i bardzo blado (Boćki zdecydowanie ukradli mu ten film). Co do muzyki-jakoś specjalnie mnie nie urzekła bo i nie miała czym (Zwłaszcza łupanki w stylu "Wheres The Party Tonight" - co to niby miało być??).
Jeśli zas chodzi o samą historie opowiedzianą w filmie... temat ciekawy przez co można było stworzyć interesujący film. Produkcja miała olbrzymi potencjał, ale cała para poszła w gwizdek. Zamiast zadawać trudne pytania, na temat zdrady, małżeństwa itp., Karan spłycił historię do granic możliwości. Jak oglądałam film wydawało mi się że małżeństwa bohaterów nie rozpadły się dlatego, że Rhea (Preity) goniła za sławą a Rish (Abhi)- no w sumie nie wiem co tam Maya (Rani) do niego miała, oprócz tego że z nią nie dyskutował
(wiem paskudna jestem). Związki umierały przez zupełne zamknięcie się Deva i Mayi na swoich współmałżonków. Dev (SRK) sobie coś ubzdurał i czuł sie wielce nieszczęśliwy, bo żona zarabia więcej, utrzymuje dom, a on musiał syna wychowywać (ekhm... tak nazwijmy "wychowywaniem" ciągłe darcie się na biedne dziecko o byle co). Maya i Dev wydawali się jak dla mnie nieszczęśliwi na własne życzenie. Nie słuchali Rishiego i Rhei odgrodzili ich od siebie murem, więc jak tamci mieli do nich dotrzeć i jakkolwiek zrozumieć? Paranoja
Wiadomo, że wina za rozpad związku, zawsze lezy po obu stronach, ale Karan wogóle jakby o tym zapomniał, wybielał raz jedną, raz drugą stronę... spłycił w ten sposób cały problem, co też rzutowało na mój odbiór tego filmu.
To tyle jeśli chodzi o mnie, co wy sądzicie o tym dziele?? Tusiu może coś powiesz o scenie hotelowej, albo o tym jak Rani dostaje piłką w łeb
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin